Z Falą współpracuje łącznie blisko 200 ratowników. W sezonie zimowym na stanowiskach pojawia się 14 osób, latem ich liczba zwiększa się do 18. Jak szacuje Milan Wilhelmi, ratownik WOPR i szef zespołu ratowników w Aquaparku Fala, pomoc udzielana jest ponad pięćset razy rocznie. – Mamy tutaj cały wachlarz działań: od opatrywania skaleczeń, przez interwencje wymagające na przykład wezwania pogotowia do udaru czy zasłabnięcia po sytuacje ratowania kogoś w wodzie. Dynamiczne akcje ćwiczone podczas szkoleń zdarzają się bardzo rzadko, większość czasu spędzamy na upewnianiu się, że wszystko jest w porządku. Głównym zajęciem ratownika jest obserwacja i zapobieganie niebezpiecznym sytuacjom. Dlatego nie jest to typowa praca etatowa, którą można wykonywać cały czas, przez osiem godzin dzień po dniu.
Aby zapobiec monotonii i osłabieniu czujności ratownicy co pół godziny zmieniają się na stanowisku. Do pracy przychodzą zwykle na pięć do ośmiu godzin, choć zdarzają się dłuższe dyżury. Nad pracą całego zespołu czuwa kierownik zmiany. – Niektórzy ratownicy angażują się kilka razy w miesiącu, inni przychodzą częściej – wyjaśnia Milan Wilhelmi. – Jest wiele osób młodych, studentów różnych kierunków, od medycznych po artystyczne, ponieważ taki jest charakter tego zajęcia, godziny pracy można elastycznie dopasować do swojego grafiku. Ale mamy też w zespole kilku żołnierzy, strażaków, urzędników, a nawet pracownika banku, więc przekrój jest szeroki.
Każda osoba, która chce zostać ratownikiem musi przejść trzy obowiązkowe szkolenia z egzaminami: kurs na ratownika (ok. 70 godzin), kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz dodatkowe szkolenie dające uprawnienia przydatne w ratownictwie wodnym, np. kurs płetwonurkowy czy na sternika motorowodnego. Potem pozostaje już tylko zdobywać doświadczenie. – Wielu młodych ratowników jeździ latem nad morze czy inne kąpieliska otwarte, co daje im mnóstwo praktycznej wiedzy i przy okazji energii do pracy na cały rok – mówi Milan Wilhelmi. – Pamiętajmy jednak, że sama obecność ratownika nie zwalnia nikogo z uważności i odpowiedzialności za siebie, a przede wszystkim za dzieci. Apeluję do rodziców i wychowawców grup szkolnych, żeby zachowywali wzmożoną czujność za każdym razem, gdy dzieci są w wodzie. Dla dorosłych to nie jest czas wolny. W górach nie oczekujemy, że sama obecność GOPR wystarczy, żeby nie doszło do jakiegoś wypadku i sami podejmujemy środki ostrożności. W wodzie powinno być tak samo.
Dzieci i młodzież, które chciałyby poznać podstawy pracy ratownika wodnego i udzielania pierwszej pomocy mogą wziąć udział w zajęciach organizowanych przez Akademię Pływania w ramach kursu Ferie na Fali (kliknij). Więcej informacji: tel. 605 679 676.